Wszedł spokojnie. Alek wiedział do kogo się skierować z pytaniem o samochód, temu też po chwili stanął koło mężczyzny dorównującemu jego wzroście, ale nie wieku. Chłopak szybko przedstawił o co mu chodzi, handlarz zniknął w przyczepie i dał mu klucze. Zaprowadził go do miejsca, gdzie stał samochód. Aleksy obejrzał go. Uścisnął dłoń sprzedawcy i dał mu parę papierowych pieniędzy - część jego oszczędności. Mężczyzna odszedł, a chłopak odjechał samochodem pod swój dom (wyszedł).